czwartek, 8 lutego 2018

Czerwono czarne ombre - Lakier hybrydowy Modelones i Saviland + tutorial step by step

Walentynki tuż tuż więc i u mnie znów króluje czerwień... Choć w nieco mroczniejszym wydaniu.


Użyte produkty:
Paznokcie zbudowane żele Victoria Vynn Cover Peach na bazie z Modena Nails
Modelones 8045: [klik]
Czarny i biały Paint Gel SaviLand: [klik]
Gąbeczki do ombre: [klik]
Pędzelek bquan: [klik]
Top Tempered Born Pretty: [klik]

Ta piękna, winno krwista czerwień z Modelones gości na moich paznokciach po raz drugi... i choć muszę przyznać ze smutkiem, że inne kolory z tej serii które kupiłam mi nie podpasowały, to ten jeden jest po prostu fenomenalny. Pięknie kryje, pięknie się poziomuje. I ten odcień ach och mrrr. Dokładnie taki jak lubię. W moich oczach bije na głowę wszystkie klasyczne czerwienie.

Czarny Paint Gel posłużył mi do zrobienia ombre na końcówkach. Jak krok po kroku je zrobiłam?
Najpierw pomalowałam całe paznokcie na czerwono. Przetarłam cleanerem i delikatną polerką lekko zmatowiłam (jakoś zauważam że na matowej powierzchni lakier o wiele ładniej i równomierniejsię odbija). Gąbeczkę do ombre delikatnie posmarowałam paint gelem i potem na sreberku poodciskałam kilka razy, aby tak zdjąć z niej nadmiar paintu. Dzięki temu nie bąbluje. Pierwszą warstwę nakładam w odległości 1/3 paznokcia od skórek po samą końcówkę. Ma to być warstwa mega cieniutka, wręcz ledwo widoczna. Drugą warstwę nakładam zaczynając nieco dalej od skórek (około polowa długości paznockia)... A trzecią już na samą końcówkę. Gąbeczkę przykładamy szybkim i bardzo delikatnym ruchem. Im mocniej dociskamy tym brzydszy efekt wychodzi.
O samych gąbeczkach mogę powiedzieć tyle że są mega wygodne w użytkowaniu. Porównywalny efekt można jednak osiągnąć każdą inną gąbeczką o delikatnej strukturze. Jest to więc gadżet dla tych, którym nie szkoda kasy na odrobinę wygody. W moim odczuciu mało one ekonomiczne. Jedna gąbeczka kosztuje ponad złotówkę...

Top z Born Pretty przyszedł mi parę dni temu. Zamówiłam go dzięki głosom, że jest rzadszy od Tempered z Venalisy. No i faktycznie jest rzadki co dla mnie jest dużym plusem. Zawsze mam problem żeby te gęste ładnie rozprowadzić przy skórkach i po bokach. O wiele wygodniej jest mi nałożyć dwie cienkie warstwy rzadkiego topu niż jedną, ale gęstego...
Błyszczy pięknie, ale nie powiedziałabym żeby to było jakieś wielkie wow. Nie zauważyłabym większej różnicy, gdybym nie położyła go obok siebie ze zwykłym topem no wipe.
Trwałość ocenię jak potestuję go trochę dłużej.

No i teraz palec serdeczny. Ponieważ to zdobienie ostatnio wojowało w internecie postanowiłam dodać też krótki step by step.

Krok 1. Malujemy całego paznokcia na czarno.

Krok 2. Na osobnej paletce mieszamy odrobinę białego żelu lub hybrydy z odrobiną topu. Tak aby uzyskać mleczny odcień, bez pełnego krycia. I cienkim pędzelkiem nanosimy wzór róży i utwardzamy.



Krok 3. Zewnętrzne kontury płatków poprawiamy teraz białym paint gelem. Po nałożeniu warstwy koloru będą one mocniej prześwitywać dodając naszemu zdobieniu głębi.

Krok 4. Dowolnie wybrany kolor mieszamy z topem, aby uzyskać pożądany poziom transparentności i taką mieszanką pokrywamy cały paznokieć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz